sobota, 29 czerwca 2013

Moi trzecioklasiści


Zakończenie roku szkolnego to jest miły dzień, nawet kiedy pada deszcz. I miło jest następnego dnia jeść śniadanie przy stole zastawionym kwiatami. Ale w rankingu najmilszych rzeczy zwyciężają te:
  • Mama trzecioklasisty P.: „Ja chciałam Pani bardzo podziękować. Bo to, że P. jest taki to też pani zasługa. I wie pani, on uwielbia szkołę. Bardzo chcieliśmy to osiągnąć i myśleliśmy, że w naszym systemie edukacji jest to niemożliwe, ale tutaj, wam się to udało.”
  • Książka Dzikie stwory. Sztuka wychowania chłopców z dedykacją: „Jadwidze za 3 lata udanej pracy nad naszym synem”.
  • Kartka z podziękowaniem napisanym po włosku przez O. To taki chłopiec, z którym wiele pracowałam i ostatnio zaczął chodzić do mnie na dodatkowe zajęcia z języka włoskiego. I specjalnie zadzwonił do cioci z Włoch, żeby się dowiedzieć jak napisać to podziękowanie.
  • I rzeźba zrobiona własnoręcznie przez pierwszoklasistkę M. Zrobiła taką bardzo sympatyczną dziewczynkę, którą mogę sobie posadzić na półce.
  • A pani M2 dostała naszyjnik, który jej uczeń kupił za pieniądze, które dostał na dzień dziecka. I czekał z tym naszyjnikiem przez miesiąc, żeby jej wręczyć na zakończenie roku!
    .
To były naprawdę dobre trzy lata.

2 komentarze: