sobota, 19 października 2013

Listy dziewczynki z końskiego świata

To jest historia ze starszej klasy opowiedziana przez panią A., która uczy matematyki. Historia krótka, ale jak miła...
Jest pewna dziewczynka (znam ją, bo w zeszłym roku była w mojej klasie), która miłością absolutną darzy konie. Jest u nas w szkole sporo takich dzieci, które uwielbiają konie: rysują cały czas konie, bawią się w konie na przerwie, rżą i prychają jak konie, piszą książki o koniach, przychodzą w spodniach i butach na konie do szkoły (bo jadą na te konie od razu po lekcjach) i ogólnie żyją sobie w tym końskim świecie. Ale śmiem twierdzić, że ona tam mieszka najintensywniej i jeśli chce się z nią nawiązać jakąkolwiek relację, to właśnie od tych koni trzeba zacząć. Właściwie nie wykazuje ona zbytniego zainteresowania czymkolwiek innym. Trochę - różowymi notesikami, zeszycikami, brokatowymi długopisami, wycinaniem różnych kolorowych kształtów. I jest jeszcze jedna rzecz: pisanie listów. Które więcej posiadają formy niż treści. Miłe, kolorowe listy do koleżanek. Pani A. opowiadała, że owa dziewczynka codziennie na pracy własnej pisze te listy i pani A. naprawdę już nie może tego znieść. Szczególnie, że pani A. jest wyrozumiałą, ale też pełną zapału matematyczką i chce po prostu, żeby wszystkie dzieci przynajmniej w stopniu podstawowym posiadły umiejętności matematyczne, tak bardzo potem w życiu codziennym przecież potrzebne. No i ostatnio pani A. widzi tę dziewczynkę pochyloną nad czymś i już z daleka przeczuwa, że to jest list i już chce do niej podejść z jakimś matematycznym materiałem lub inną matematyczną propozycją. Ale! Coś ją powstrzymało. Może sama się powstrzymała, a może odciągnęło ją inne dziecko, też potrzebujące matematyki.
I co znalazła pani A. po pracy własnej na swoim biurku? List! List do pani A. A co w liście? W liście była karteczka z rozwiązanymi działaniami matematycznymi. Nie wiem jakimi, na jakim poziomie i z jakim skutkiem rozwiązanymi. Ale i tak uważam, że to świetna historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz