W tym tygodniu robiliśmy
drzewa genealogiczne. Dzięki pani od plastyki są one naprawdę
piękne – prosty pomysł wycięcia ich z kolorowego papieru
sprawił, że mają w sobie lekkość. Każde jest inne, nie tylko
dlatego, że nosi na sobie inną rodzinę.
Poranki w tym tygodniu
mijały nam na opowieściach o ciociach, babciach, kuzynach,
oglądaniu zdjęć i rozszyfrowywaniu imion przodków napisanych na
schematach sporządzonych przez rodziców naszych uczniów. Pani M. i
ja też przyniosłyśmy nasze zdjęcia z dzieciństwa i dzieciaki
siedziały jak zaczarowane oglądając nas – dzidziusie, nas idące
do Pierwszej Komunii, czy wspinające się po drzewach. Teraz
codziennie kto inny opowiada o swoim drzewie, każdy chce, każdy
jest z niego dumny. Bardzo to jest krzepiące. Powiesiłyśmy te
kolorowe drzewa - pełne historii - na tablicy, żeby nas tak
krzepiły w zimne, szare dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz