Powoli.
Bo inaczej się nie da. Najpierw sama muszę sobie wszystko poukładać
w głowie, zanim dam to przeczytać innym.
Atrium
– to miejsce, w którym odbywa się Katecheza Dobrego Pasterza.
Powiedzielibyśmy – religia. I dlaczego niby ma się odbywać w
specjalnym miejscu? Zgrzebna salka katechetyczna, kilka ławek,
siostra zakonna albo ksiądz i wystarczy. Oczywiście – Bóg dotrze
do nas w każdych warunkach, w odpowiednim czasie, w odpowiednim dla
Niego czasie. Ale kiedy weszłam do atrium w szkole, w której jestem
gościem, zrozumiałam po co to osobne miejsce i o co w ogóle
chodzi. To nie jest – z trudem wygospodarowany – kącik w sali
gdzie odbywa się normalnie praca własna, to nie jest puste, smutne
pomieszczenie bez wyrazu, z krzyżem na pustej ścianie. To jest
miejsce gdzie ostrożnie oddychasz, zwalniasz krok, gdzie chcesz być:
zapalić świecę, zobaczyć co jest w każdym pudełku, w każdej
szufladce, pochylić się nad opowieściami ze Starego Testamentu i
przypowieściami z Nowego Testamentu. Chcesz dotknąć Tajemnicy –
jakby to górnolotnie nie zabrzmiało – i drążyć...
Będzie
jeszcze o tym. Tyle z pierwszych wrażeń...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz